„Najwięcej osób trafia na terapię, gdy ma starzejących się rodziców". Jagoda Latkowska o tym, jak nieuchronnie zmieniają się nasze role | „W kontakcie”, odc.3
Czy można na nowo odnaleźć czułość w relacji z rodzicem, kiedy sami jesteśmy już dorosłymi ludźmi? A może to właśnie wtedy otwiera się przed nami szansa na kontakt głębszy, prawdziwszy – taki, którego wcześniej zabrakło? W najnowszym odcinku podcastu „W kontakcie" Edyta Żmuda rozmawia z Jagodą Latkowską, psychoterapeutką, o tym, jak dbać o relację z rodzicami na późnym etapie życia. To rozmowa o tęsknocie, lęku, przebaczeniu i nadziei. Inspiracją do tego spotkania stał się poruszający film „Ostatnia podróż".– To wielkie szczęście, kiedy masz rodzica w wieku, w którym sama jesteś już rodzicem dorosłych dzieci – mówi Edyta Żmuda, prowadząca podcast. – Szczęście polega na tym, że Ty sama lub sam wciąż jesteś dzieckiem, o które ktoś się troszczy, które wciąż może przytulić się do mamy i taty, tak jak dziecko. Cena tego szczęścia rośnie jednak wraz z upływem czasu.Te słowa stają się punktem wyjścia do rozmowy o emocjonalnej dynamice więzi między rodzicami a ich dorosłymi dziećmi. Jak zmienia się ta relacja, kiedy starzeje się nie tylko nasz rodzic, ale także my sami dojrzewamy do ról, które niegdyś należały wyłącznie do nich?Dlaczego dorosłe dzieci oddalają się od rodziców?Psychoterapeutka Jagoda Latkowska zauważa, że z biegiem lat wiele dorosłych dzieci zaczyna dystansować się od swoich rodziców. Powodów jest wiele: napięcia, zmęczenie, niezrealizowane oczekiwania czy nieprzepracowane żale. Czasem odległość fizyczna bywa łatwiejsza niż konfrontacja z tym, co emocjonalnie trudne.Jednak oddalenie to nie tylko reakcja obronna – bywa też skutkiem lęku. – Lęku, że może być już za późno, że z czymś nie zdążymy – mówi Latkowska. – Że nie zdążymy się pogodzić, nie wypowiemy ważnych słów, nie zapytamy o coś, co od lat w nas dojrzewało.Co rodzic powinien usłyszeć od dziecka, a dziecko od rodzica?– Bywa, że starzejący się rodzic bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje usłyszeć od swojego dziecka: widzę Cię, jesteś dla mnie ważny, jestem przy Tobie – mówi ekspertka. – A dorosłe dzieci? One też wciąż potrzebują akceptacji. Nawet jeśli trudno im się do tego przyznać.W rozmowie pojawia się pytanie o możliwość uzdrowienia tej relacji. Czy da się odnaleźć wspólny język? Latkowska podkreśla, że tak – ale wymaga to decyzji, uważności i odwagi. Nie zawsze wszystko uda się naprawić. Czasem wystarczy symboliczny gest, rozmowa, obecność – by zakończyć etap napięcia i wejść w nową fazę relacji.Czego możemy się nauczyć od starzejących się rodziców?Dojrzali rodzice mogą być źródłem wielu lekcji. Latkowska wymienia: stoicyzm, odpuszczanie, ugruntowanie w codzienności. – Oni nie tylko „odchodzą” – mówi – oni też zostawiają nam coś cennego. Kontakt z rytuałami, z przyrodą, z domem, który nagle nabiera symbolicznego znaczenia.Relacja z rodzicem u schyłku jego życia to także forma przygotowania się do naszej własnej przemiany. Możemy obserwować ich, słuchać, towarzyszyć – i jednocześnie czerpać siłę, którą trudno zdobyć gdziekolwiek indziej.Film „Ostatnia podróż” – inspiracja do rozmowyRozmowa Edyty Żmudy z Jagodą Latkowską inspirowana jest poruszającym szwedzkim dokumentem „Ostatnia podróż” (reż. Filip Hammar i Fredrik Wikingsson), który opowiada o niezwykłej więzi pomiędzy filmowcem a jego schorowanym, 80-letnim ojcem. Wzruszający, pełen humoru i życzliwości film pokazuje, jak wiele może znaczyć obecność dorosłego dziecka w życiu starzejącego się rodzica – nawet jeśli nie wszystko da się już naprawić.To historia o miłości, która nie potrzebuje słów, o pamięci, która zachowuje więcej niż sądzimy, o prostym geście: spakowaniu ojca do starego rodzinnego samochodu i ruszeniu z nim w podróż, która być może nie odmieni jego losu – ale pozwoli mu odzyskać godność, sens i iskrę życia.